Jesienny

 


Wieczór przy świecach


Świerk srebrzysty posiwiał o dwanaście tonów,
lśniącą igłą migocze, mierzy skrawki nieba,
zaczepiła warkoczem niebieska kometa;
tańczy walca na moście medium światłowodu.

Rozszeptane obłoki, ociepliły ziemię,
góra – dół, dzwonnym wiatrem zapyla rozstaje,
krople deszczu w naręczach niezapominajek -
rozmywają twój portret w świetle latarenek.

A ty, śpiewaj słowikiem na jesiennych gamach
piosenkę, którą życie karmiłam  w szeptankach;
rozedrgane na strunach w batystowych ariach -

delikatnych, jak mgiełka, na obłoku pianka.
A ja, tobie raz jeszcze, rozczulę tę ciszę
między kroplami scherzo, nim wygasną znicze.

(aranek)






Komentarze

Popularne posty z tego bloga

Wielka jesień

Spacer jesienny